- Wzgardzony i odrzucony przez ludzi;
mąż boleści i doświadczony cierpieniem.
I przed nim ukrywaliśmy jakby swoją twarz;
wzgardzony tak, że mieliśmy go za nic. - Zaprawdę on wziął na siebie nasze cierpienia
i nosił naszą boleść.
A my uważaliśmy, że jest zraniony,
uderzony przez Boga i utrapiony. - Lecz on był zraniony za nasze występki,
starty za nasze nieprawości.
Kara dla naszego pokoju była na nim,
a jego ranami zostaliśmy uzdrowieni.
Wzbudziwszy swego Syna, Jezusa, Bóg najpierw posłał go do was, aby wam błogosławił w odwracaniu się każdego z was od swoich nieprawości.